Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

ADWOKAT ROZWÓD WARSZAWA KOGO POLECACIE?

#21

Zależy jak Ty czujesz, czy Tobie to jest potrzebne, czy chcesz nie czuć się winna za rozpad małżeństwa.
Orzeczenie o winie zwalnia Cię z płacenua przez 5 lat alimentow na ex gdyby bardzo pogorszyła mu się sytuacja materialna np. z powodu choroby.
Dodatkowo po orzeczeniu winy ex przysługuje Ci prawo alimentów na siebie do końca życia jeśli ponownie nie wyjdziesz za mąż lub nie wygrasz czy nie odziedziczysz fortuny.
Odpowiedz
#22

Ja mimo zdrady i wyprowadzki męża zlozylam bez orzekania o Jego winie, co mi to da ze na papierku będę miala , że rozwod z Jego winy nic, na alimentach Jego na mnie mi nie zależy mimo tego że się nie przelewa( mam to gdzieś) nie chce mi sie wojować , udowadniać, swiadkowie i.t.d prać te cale brudy.Chcę mieć to za sobą, a nie daj Boże walczyć latami bez sensu, on i tak doskonale wie, że to z jego winy i dopiero teraz to do niego dochodzi, co narobił no cóż takie zycie
Odpowiedz
#23

a ja się rozwodzę z orzeczeniem winy. Będę się starać o alimenty na siebie.Ex uważa że przyczyną była niezgodność charakterów (po 20 latach się zorientował) i brak wspólnego hobby oraz fakt że w weekend lubiłam długo pospać. O kochance nie wspomina.

Rozprawy są kulturalne, rzeczowe, czasem tylko łezka poleci. Zostało mi już tylko słuchanie stron i jestem dobrej myśli.
Odpowiedz
#24

Ja też rozwodzę się z orzeczeniem winy...i też po 20 latach jego tlumaczenie..niezgodność charakterów,zmiana priorytetów życiowych (czytajcie-kochanka) oraz najlepsze..dalsze małżeństwo może źle wpłynąć na jego zdrowie psychiczne??
Nie chcę alimentów...Sama potrafię zarobić na siebie i dziecko...po prostu on rozwalił nasze małżeństwo i chcę to mieć na piśmie.
Odpowiedz
#25

Polecam tego bloga http://sprawy-rozwodowe.info - odpowiedzi na chyba wszystkie pytania dotyczące rozwodu, dobrze i jasno opisane. Spokojnie cały weekend czytania ale człowiek później już wie wszystko na ten temat
Odpowiedz
#26

Ja chciałam zapomniec.. Zozyłam bez orzekania o winie i zrzekłąm się jego nazwiska,żeby móc rozpoczac nowy czas mojego życia...
Odpowiedz
#27

Ja złożyłam o orzekaniu o winie pozwanego... sąd pierwszej instancji dał obustronna winę... złożyłam apelację, a po roku jest wyrok wina pozwanego. Ja bym mogła serce wyjąć i tak byłam ble. Zarówno pozwany jak i kochanka mają rozwody z Ich winy
Odpowiedz
#28

Mąż mnie zdradził....chciał wspolwiny....wyrok....z winy męża.....2 lata czekania ale warto bylo
Odpowiedz
#29

Jak uważasz. Ja nie chciałam wywlekać prywatnych brudów, ciągać się po sądach nie wiadomo ile, tracić zdrowia na kopanie się z koniem. Chciałam szybko i grubą krechą odciąć się. Poza tym choćbym tynki miała jeść to bym nie ubiegała się o alimenty na siebie.
Odpowiedz sobie na pytanie co jest dla Ciebie ważne. Czy nawet udowodnienie swojej racji jest warte psucia zdrowia
Odpowiedz
#30

Kochani nie ma kompromisów z mendą? walczcie o siebie, o dzieci. Nie miejcie złudzeń bo kto się kurą urodził kanarkiem nie zdechnie. Warto czekać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości