[Ginger]

Czy ojciec dzieci może zabronić matce wyprowadzki 300 km od mieszka zamieszkania? Zwłaszcza, że sam mieszka 1200 km od nich i widuje dzieci co 6 tygodni? Na mój rozum nie, bo jeśli nadal będą zachowane kontakty z dziećmi co 6 tygodni to w czym problem... Ale może ktoś był w podobnej sytuacji? Dodam, że wyprowadzka to dość odległy plan, kilka ładnych lat. Dzieci są na tak. Ex straszy mnie, że mi ich odbierze, że wróci, że nie pozwoli... Ale czy można jechać za granicę a po kilku latach wrócić i zabrać dzieci? Ot tak, po prostu? Niby wiem, że nie ale tyle emocji... A co z tym zabronieniem jak wróci i będzie na miejscu? Proszę darujcie sobie hejty, dosyć mamy wszyscy nerwów....

[Ala bak]

Niestety ale jeśli ma prawo do wspoldecydowania o miejscu zamieszkania, to musisz mieć zgodę. Mam podobną sytuację. I mimo ograniczonych praw, nie mogę się ruszyć na stałe nawet poza województwo. Ale nie martw się na zapas, jeśli to kilka lat. Nie wiadomo, co się zdarzy.

[Ginger]

W wyroku jest miejsce zamieszkania dzieci każdorazowo tam, gdzie miejsce zamieszkania matki. Czyli zgoda na wyjazd jest wymagana wtedy, kiedy ojciec ma prawo do współdecydowania o miejscu zamieszkania dzieci? Bo praw ograniczonych nie ma.

[Matrosa]

Niema prawa niczego Ci zabraniać jeżeli to niekoliduje w kontaktach z dziećmi, miałam tak samo i to co mogę powiedzieć to tyle że wogóle niemusisz informować go o tym, że planujesz przeprowadzkę jedyne co musisz zrobić to po przeprowadzce poinformować go o miejscu zamieszkania dzieci. Postępowanie Twojego ex to nic innego jak tylko próba przejęcia kontroli nad Tobą i dziećmi nic więcej, najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji to postawić go przed faktem dokonanym jeżeli będzie wiedział gdzie są dzieci to taka sytuacja jest jak najbardziej zgodna z prawem