Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jak uniemożliwić matce przeprowadzkę z dzieckiem?

#1

Ma ktoś pomysł w jaki sposób uniemożliwić matce wyjazd z dziećmi na stałe na drugi koniec Polski do nowego partnera. Wykazałem w sądzie, że chce sobie z nim życie układać, że wyjeżdża do niego jak tylko dzieci są u mnie, że partner wyprowadził się od swojej żony i buduje dom. Sąd jednak uważa że to za słabe dowody i takiego zamiaru nie musi mieć. W zabezpieczeniu 1 instancji dostałem opiekę naprzemienną miejsce pobytu przy matce, sąd apelacyjny ją uwalił i dzieci są u mnie 4 dni na 2 tygodnie miejsce pobytu przy matce, mimo to "podrzuca" dzieci i od 3 miesiecy dalej funkcjonuje naprzemienna, z tym że dzieci nie do końca wiedzą kiedy do mnie trafią poza terminami ustalonymi przez sąd. Sprawa cały czas na wokandzie. Praw ograniczonych nie mam, dzieci chodzą do prywatnych szkół więc przy ewentualnej zmianie szkoły nie będzie potrzebna moja zgoda mimo, że teoretycznie taką zgodę powinna mieć.
Odpowiedz
#2

A takie coś to nie jest utrudnianie kontaktów z dzieckiem?
Odpowiedz
#3

trudna sprawa raczej
Odpowiedz
#4

A dlaczego uniemożliwić? Ona sobie życia nie może ułożyć? To działa w obie strony. Drugi koniec Polski to nie koniec świata.
Odpowiedz
#5

to niech sobie Pani tak pomyśli...ma Pani dzieci prawie na co dzień i nagle ktoś zabiera je ileśset km od Pani tłumacząc że przecież ma prawo układać sobie życie . Serio to dla Pani byłby dobry argument ?
Odpowiedz
#6

Tak serio. Bo są różne sytuacje życiowe z którymi trzeba się zmierzyć. Trzeba się dogadać. Widać, że ojciec jest za dziećmi i chce utrzymywać kontakt więc i matka i ojciec muszą pójść na kompromis i spotkać się w połowie odnośnie widzeń. Dodajmy że drugi koniec Polski to jednak nadal Polska.
Odpowiedz
#7

Aż trudno uwierzyć że tak łatwo machnęłaby Pani ręką i pozwoliła dzieciom przeprowadzić sie z ojcem na drugi koniec Polski bo facet chce sobie życie ułożyć. A Pani wystarczyłyby sporadyczne kontakty gdzieś w połowie drogi :-)
No faktycznie różne podejście mają ludzie
Odpowiedz
#8

To niech szanowna mama zostawi dzieci przy tacie. Niech sobie będzie szczęśliwa, nikt jej nie broni. Dzieci nie są jej własnością.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości