Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Kredyty po rozwodzie

#1

Witam jestem po rozwodzie bez orzekania o wienie, nie było jeszcze sprawy o podział majątku i tu mam problem.
Proszę o pomoc:
Podczas małżeństwa wzięłam kredyty bo mój maz na umowie miał najniższą krajowa, a w kopercie dostawał resztę.
Podczas malzenstwa mielismy dwie hodowle zwierząt dwa razy - czyli dwa kredyty, za trzeci kredyt kupiliśmy auto. A obecnie spłaca sam z siebie czwarty kredyt na motor.
Czy jakieś pieniądze mi się należą, ja płaciłam za wszytko jeśli chodzi o utrzymanie domu, w większości przypadków ja robiłem zakupy, płaciłem rowniez za OC naszych aut. 
Przed sprawa rozwodowa były mąż sprzedał motor który był kupiony podczas małżeństwa, a kupił kolejny motor.
Dodam że każda rzecz którą kupiliśmy wyhodowalismy to dokumenty są na mojego byłego męża.
Czy mogę wnieść o podział majątku bo tak na prawde tylko kredytymamy. Czy coś mi się należy? Proszę o pomoc.
Odpowiedz
#2

Sąd niestety długów nie dzieli, zatem co do kredytów się wypowiadał nie będzie. Co do majątku, to jeśli nie było zawartej umowy majątkowej a istniał między Państwem ustrój wspólności ustawowej, to wszystko co zostało nabyte w czasie małżeństwa jest wspólne. Wspólne są również dochody z pracy. Nawet jeśli fizycznie pani płaciła za wszystko to de facto płaciła Pani ze wspólnej kasy. Chyba, ze miała Pani jakiś majątek odrębny (np. sprzed małżeństwa, spadek, darowiznę) i z tych środków spłacała Pani kredyt to są to nakłady, które podlegają rozliczeniu. Wszystko niestety zależy od konkretnej sytuacji, czyli, skąd na co pochodziły pieniądze.
Odpowiedz
#3

Jeżeli Pani wzięła te kredyty za zgodą męża oczywiście pisemną lub mąż był wspolkredytobiorca lub zyrantem to wtedy za spłatę odpowiadacie oboje. Jeżeli nic z tych rzeczy to wtedy za spłatę odpowiada tylko Pani chyba, że udowodni Pani, że te pieniądze szły na zaspokojenie potrzeb rodziny to wtedy mąż też będzie zobowiązany do spłaty pomimo, że o kredytach nic nie wiedział. I nie wyraził na nie zgody.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości