Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Prawnik adwokat prawo budowlane Zielona Góra

#1

W kwietniu znaleźliśmy wykonawcę, który miał nam postawić dom. Akurat ktoś mu odpadł, miał miejsce i mógł zacząć od razu. Tak więc ruszyli w kwietniu. Do roboty miał Ukraińców, sam szef bywał na budowie. Umowę spisaliśmy, do 5 sierpnia miał budynek stanąć. Oczywiście wedle słów majstra, miało to być znacznie szybciej. Niestety z obiecanych 4-5 ludzi przy piętrze ostało się jedynie dwóch. No i musieli wyjechać na Ukrainę po wizę. Miało to miejsce miesiąc temu. Do dziś nie wrócili, kontaktu z nimi nie ma żadnego. Szef czeka na ich powrót. Umowa miała być do 5 sierpnia skończony budynek z więźba. Obecnie jest pół piętra. Szef odwleka, nie ma innej ekipy do przyslania. Dziś miało być z nim spotkanie, nie stawił się, nie odbierał telefonów, w końcu odebrał i oznajmił że się nie zjawi. Mąż zarządzał od niego rozpoczęcia ponownych prac w poniedziałek. Mamy jednak przeczucie, że tego po prostu nie zrobi. Za każdy dzień zwłoki ma niby odsetki (niestety, nasza wina, że na śmieszny procent się zgodziliśmy). Ale zależy nam na skończonym budynku. Jeśli w poniedziałek nie stawi się żadna ekipa, chcielibyśmy podjąć jakieś działania względem szefa. Co możemy zrobic? Iść do sadu? Jak egzekwować to wszystko? Proszę, doradzcie.

Mam też parę kwestii do prawnika i potrzebuję namiaru np na dobrego radcę prawnego albo adwokata od prawa budowolanego
Odpowiedz
#2

Niestety w zdecydowanej większości chodzi jak zwykle o pieniądze, zawarł umowę ale wzrosły mu kosztu budowy, na innych budowach dostał lepsze pieniądze i zachował się jak buc. Niestety za bardzo bym nie liczył na Gościa.
Odpowiedz
#3

Podpisał umowę... To że sobie budowlańcy pozwalają na takie akcje to tylko wina klientów którzy im opuszczają... Raz drugi by się przespacerowal do sądu bo nie dotrzymał umowy i by się skończyło skakanie na inną budowę bo dostał kilka złotych więcej...
Odpowiedz
#4

 Co do informacji tutaj Tak naprawdę za mało danych, czy jest umowa, czy firma jest zarejestrowana, czy umowa ma załącznik z harmonogramem, czy do umowy jest kosztorys wg KNR, itd...
Odpowiedz
#5

Jest umowa, ma firmę, zarejestrowana, umowa bez harmonogramu, z kosztorysem. Wydawało się wszystko w porządku i legalnie, dlatego zaufaliśmy...
Odpowiedz
#6

Ja bym szukała innej ekipy do skończenia. To że podasz faceta do sądu nie zaskutkuje, że robota ruszy. Jeśli masz czas i chęć na rozprawy sądowe to zawsze możesz próbować wyegzekwować zapisy umowy, ale to sytuacji budowy na tą chwilę nie zmieni.
Odpowiedz
#7

Zakończyć umowę, iść do sądu i szukać nowej ekipy. Nam się udało, musieliśmy popytać wśród znajomych . Żadne pisma nie pomagały. Zrobiliśmy z kierownikiem inwentaryzację wykonanych prac i wpuscilismy kolejna ekipe
Odpowiedz
#8

Nam sprawę ogarnął właśnie adwokat Borowski z Wrocławia. Ogólnie to potrzebny wam adwokat który napisze w Waszym imieniu wezwanie do zakończenia robot w określonym terminie. Jeśli macie zapis w umowie, że możecie odstąpić od umowy to podniesie taki argument i my mieliśmy też zapis, że w razie naszego odstąpienia od umowy z ich winy to oni muszą pokryć różnicę w kosztach między ich wycena a wyceną nowego wykonawcy. U nas poskutkowało. Następnego dnia już się dach robił.
Odpowiedz
#9

Ja swojego podałam już do sądu a pracę rozpoczyna już druga firma. Przez okres 6 m-cy próbowałam dogadać się z wykonawcą łudziłam się ze rozpocznie prace. Ogółem Budowa trwa już 1.5 roku
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości