Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Rozwód z obcokrajowcem i prawa rodzicielskie

#1

Jakiś czas temu wyszłam za Pakistańczyka. Chodziło mu o to żeby dostać się moim kosztem na wizie małżeńskiej do Uk. Narobił mi tam problemów i postanowiłam wrócić do Pl. Wydalono go z Uk. W Pl ledwo udało mi się sprawę rozwodową rozpocząć bo na początku nie miałam jego nowego adresu. Wynajął prawnika i tylko dlatego się odezwał bo chciał akt urodzenia dziecka. 

Dziecko go nie interesowało tylko jego własny interes. Były odwiedziny, sprawy sądowe. Obecnie mam nieprawomocny wyrok rozwodowy i będzie jeszcze długo nieprawomocny do czasu apelacji która będzie trwała rok albo dłużej w stolicy. Nęka mnie przez tel. Ostatnio jak był na wizycie poszliśmy z nim na komisariat bo sobie nie życzył babci dziecka na spacerze i ma gdzieś nasze prawa i sądy. 

Ponieważ on nie ma woli łożyć na dziecko i jego wizyty to tylko problem gdzie prowadzi swoją wojnę z nami a nie nawiązuje więzi z dzieckiem, to ja do czasu apelacji urwałam wizyty. Boję się przyszłości. Tego, że kiedyś wystąpi do sądu o zabieranie dziecka. Nie jest w Polsce nigdzie na stałe zameldowany, zmienia adresy w Warszawie i ciągle jeździ do Niemiec i Pakistanu. 

Gdyby raz tylko pozwolono mu wziąć dziecko...saper myli się tylko raz. Wiem że tylko o to mu chodzi. Nie cofnę czasu kiedy zdecydowałam się wziąć z nim ślub. Płacę słono za konsekwencje a nie wiem co będzie dalej. Nie boi się nie płacić alimentów bo wie że może w każdej chwili wrócić do Pakistanu gdzie go nikt nie sięgnie. Przedłuża kartę pobytu w Polsce ale w każdej chwili może przestać przedłużać kiedy zdecyduje się wrócić do siebie.

Czy jest w Warszawie jakaś instytucja, adwokat, prawnik, kancelaria adwokacka która zna się na sprawach rodzinnych z obcokrajowcami?
Odpowiedz
#2

Na jakiej podstawie przedłużają mu kartę pobytu???musi mieć meldunek i twoja zgode,nie rozumiem....
Odpowiedz
#3

ma tu rodzinę więc przedłużają. nie jest ścigany ani karany
Odpowiedz
#4

Powinnaś dążyć jak najszybciej do wydania zakazu zbliżania się do was ,któregoś dnia może się zjawić po dziecko i więcej dziecka nie zobaczysz. Myślę ze sad się przychyli do takiego wniosku biorąc pod uwagę fakt z jakiego kręgu kulturowego pochodzi. Jesteśmy w Schengen i wywiezienie dziecka do takich Niemiec nie stanowi na chwile obecna żadnych zupełnie trudności. Żaden sad w Polsce nie przychyli się mu do wniosku o odebranie dziecka.
Odpowiedz
#5

nie dostanie zakazu zbliżania bo nic złego nie robi a to jego dziecko. nie może sąd wziąść jego kręgu kulturowego pod uwagę gdyż byłby to rasizm
Odpowiedz
#6

Autorka pisze że się boi i że jest nękana przez niego gdyby to zgłosiła i zgłaszala za.kazdym razem sytuacja od razu klarowałaby się inaczej
Odpowiedz
#7

Ojciec ma zapewne takie same prawa jak Ty. Kontakty macie ustalone? Może uprzedź Panie w szkole/przedszkolu, żeby nie oddawały dziecka ojcu. Trzeba chronić dziecko bo "tatuś" może mścić się na maluchu. Wywieźć z kraju.............. Apelację złożyłam w grudniu 2016 roku. Sprawa pod koniec maja - jak widzisz bardzo długo się czeka.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości