[AgaHoland]

Moi drodzy. Mój wykonawca (firma) dziś "rzucił pracę". Zostawił mnie na lodzie w połowie roboty, na dodatek źle wykonanej. Mamy podpisaną umowę, ale już mi powiedział, że mogę sobie iść do sądu, on ma to w nosie. Że jego adwokat będzie wszystko odrzucał, on nie będzie sie stawiał na rozprawach i sprawa będzie się ciągnąć latami. Czy ktoś z Was sądził się z wykonawcą i z jakim efektem? Naprawdę to tak długo trwa?

[Agnieszkalim]

"jego adwokat" tia, już widzę jak on ma adwokata na etacie

bierz nową ekipę, licz koszty i straty, dokumentuj, a temu nie popuść, choćby dla nauczki

[Flimka]

Czytałam na na forum o tematyce budowlanej o sprawie, co prawda dużo większego kalibru, ale nie była to wesoła czytanka. W skrócie: wykonawca zrobił do połowy budynek z rażącymi błędami, zapłacone miał z góry, potem zwiał. Sprawa ciągnęła się latami, budowa wstrzymana jako dowód w sprawie, wykonawca przegrał, ale złożył apelację. Więc temat ciągnie się nadal.

[Gdanski]

Wszystko zależy jakiego prawnika weźmiesz. Jeśli ma doświadczenie w prawie budowlanym to wie jak ogarniać te sprawy i zrobi to dobrze i szybko.
Jak weźmiesz prawnika który robi wszystko i przy okazji sprawy budowlane to będzie sprawa się ciągnęła bo nie ma doświadczenia i będzie to robił "standardowo" jak każdą inną sprawę a to tak nie za bardzo bo właśnie później sprawy trwają po kilka lat

[Martinez]

Być może to mało istotne skoro już wiadomo, że wykonawca jest winny ale zapytam z ciekawości, dlaczego to powiedział, i rzucił tą robotę. Bo nic nie jest bez przyczyny

[AgaHoland]

Oczywiście odpowiadam: gdyż nie byłam zadowolona z jego pracy. Miał dosyć moich telefonów i chyba niekompetencji swoich pracowników. Wszystko co zrobili do tej pory jest zrobione źle. To jakaś zbieranina ludzi spod sklepu bez umowy i doświadczenia, a nie firma. Na budowę wysyłał po 2 ludzi, którzy rozkładali ręce i nie wiedzieli co do czego. Wszystko powinno już stać, a jest zrobiona połowa roboty i to do poprawy, albo zrobienia od nowa. Wszystko jest już po czasie, powinno stać i na siebie zarabiać, a w tym momencie ja mam już stracony sezon - chodzi o domki letniskowe.

[Emptytal]

Należy iść normalnie do sądu, tak samo jak z deweloperami. Ludzie się boją a właśnie na to oni liczą

[Jagodzinsa1]

Miałam bardzo podobną sytuację ale przy budowie domku jednorodzinnego. Wykonawca źle wykonał pracę co wiązało się ze stratą ok 100 tys zł dlatego też poszłam do sądu i to był dobry krok.  Moja sprawa zamknęła się w rok.

[Dodzczolec]

Wartość pozwu ciężka do ustalenia. Żaden sąd nie klepnie tego w nakazowym

[AgaHoland]

Chciałabym również walczyć o odszkodowanie, bo tu chodzi o domki letniskowe. Mieliśmy ruszyć w tym sezonie, tak była czasowo podpisana umowa, a teraz wszystko przepadło. Zostaliśmy z niczym i sezon nam przeleci.