Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Kancelarie kredyt we frankach - które polecacie

#91

(10-05-2020, )Nonferon napisał(a):  gwarancje zwrotu kosztów strony przeciwnej w razie przegranej lub za większy procent zobowiązać się do prowadzenia za darmo innych spraw jeśli bank pozwie nas po wygranej np o bezumowne korzystanie z kapitału?
Możesz dokładnie napisać o tych gwarancjach jak kancelaria to przedstawia?
Odpowiedz
#92

no gwarancje np:

- zwrot kosztów sądowych w przypadku przegranej - niby pokrywają koszty zasądzone dla drugiej strony przez sąd
- gwarancje, że jeśli np 3 lata po uzyskaniu prawomocnego wyroku bank stwierdzi, że chce nas pozwać za bezumowne korzystanie z kapitału to mam gwarancje, że będą prowadzić to sprawę w cenie

kiedyś gdzieś słyszałem o takich opcjach - szukam kogoś kto takie coś zaoferuje, ewentualnie prowadzenie całej sprawy jedynie za procent po wygranej?

Jak najlepiej rozliczać z prawnikiem procent od wygranej - chodzi mi o zapisy w umowach ?
Odpowiedz
#93

Moim zdaniem takie gwarancje to tylko chwyt marketingowy abyś poczuł się bezpieczniej choć w rzeczywistości nic nie dają.
Masz gwarancje zwrotu kosztów w przypadku przegranej - po pierwsze takiego czegoś nie może zaoferować żadna kancelaria więc pewnie jest to oferta od pośrednika czyli sp. z o.o. Pomijając już wszystkie kwestie zagrożen i sposobu funkcjonowania spółek dajmy na to, że ok masz w umowie taką gwarancję zwrotu kosztów. Czyli przegrywasz sprawę prawomocnie i domagasz się od pośrednika działającego jaką sp. z o.o. dajmy na to 10800 + 5400 czyli razem 16.200 za przegranie sprawy. Ale pośrednik jest cwany nie po to działa jako sp. z o.o. - oni mają przeważnie kapitał zakładowy 5000zł Smile więc w razie gdy przegrasz sprawę a najczęściej jak przegra sprawę kilka, kilkanaście osób to takiej spółce bardziej opłaca się zawinać i odpowiada tylko do wysokości kapitału zakładowego 5000zł - czyli nikt nic nie dostanie.

Idzmy dalej - spółka pewnie pokazała ci jakaś wygraną czy to faktycznie jej wygrana czy "zapożyczona" się nie dowiesz bo spółka nigdy sama w sądzie wystąpić nie może tylko występują tam mecenasi których wynajmuje, kogo wynajmie do twojej sprawy tego nie wiesz. Umowę masz ze spółką z o.o. więc nawet gdy sprawa zostanie przegrana przez zawinienie ze strony pełnomocnika nie dostaniesz nic, bo ok spółkę możesz pozwać za błąd ale tak jak wyżej jej kapitał do którego odpowiada to tylko 5000zł - nie dostaniesz nic, spółka nawet jak ma ubezpieczenie oc o ile ma?? to jest ono niewielkie zapewne jak kapitał zakładowy.

Idzmy dalej - gwarancja ochrony przed kolejnymi pozwami banku. Jeśli spółka zobaczy, że jest to ekonomicznie nie uzasadnione, zwija żagle i szukaj wiatru w polu. Jeśli ktoś będzie odpowiadał to tylko też do kwoty kapitału zakładowego więc żadnych praw nie dojdziesz.

Gwarancje są spoko bo czujesz się lepiej psychicznie ale w praktyce to nic nie daje albo daje bo wskazuje, że w takie umowy nie należy wchodzić

Albo nawet dajmy na to, że pośrednik zwróci ci koszty po przegranej będziesz się cieszyć - wow super miałem gwarancję i odzyskałem 16 tyś. Super. Zostajesz z kredytem frankowym wówczas do końca życia. Nie możesz się odwołać ani pozwać banku jeszcze raz.
Odpowiedz
#94

(10-05-2020, )Nonferon napisał(a):  Jak macie rozliczany procent od wygranej w Waszych umowach? Czy jakaś kancelaria w zamian za wyższy procent jest w stanie dać gwarancje zwrotu kosztów strony przeciwnej w razie przegranej lub za większy procent zobowiązać się do prowadzenia za darmo innych spraw jeśli bank pozwie nas po wygranej np o bezumowne korzystanie z kapitału? Szukam dobrej kancelarii która daje jakieś gwarancje a nie tylko bierze kase i cała odpowiedzialność spoczywa na naszej głowie

To jest bardzo różnie rozliczane. Ale najgorsza opcja to tzw. Korzyści i procent od uzyskanych korzyści po wygranej sprawie. Stosują to spółki i daje im to możliwość gigantycznego wynagrodzenia którego frankowicz nie spodziewa się podczas podpisywania umowy Undecided Sleepy
Odpowiedz
#95

Nie gwarancje a głupota i zagranie psychologiczne jedynie. Jak ktoś tak bierze pod włos osobę zainteresowaną zleceniem sprawy to już nie ma co ufać. Ja się pytam patrząc na taką gwarancję zwrotu kosztów w razie przegranej co to jest za korzyść? Odzyskanie paru złotych po tym jak będziemy całe życie z kredytem we frankach. Fakt mózg podczas czytania oferty odbiera to jako okazję i coś dobrego ale jeśli się nad tym zastanowimy to istna manipulacja jest
Odpowiedz
#96

Rynek zwariował. Taka jest prawda i te gwarancje to wyraz wariacji. Kancelarii udających, że mają wiedzę jest pełno. Dodatkowo te wszystkie sp. z o.o. udające kancelarie i ekspertów. Gdyby człowiek nie przeczytaj takich informacji jak są tutaj od deski do deski ma marne szanse na oddanie sprawy we właściwie ręce. Sam to analizowałem i w 1 dzień jak wchodzisz w temat wygląda to zupełnie inaczej niż po przestudiowaniu wpisu na forum.
Odpowiedz
#97

Zwariowany i niespokojny. Wchodząc w temat badania wydawało się, że do wyboru kancelarii będzie mnóstwo i chętnie będą negocjować aby pozyskać klienta a tu się okazuje, że właściwie nie ma z czego wybierać. Dobrych prawników nie ma wielu, wszyscy do nich chcą iść i negocjować nie na co
Odpowiedz
#98

(11-15-2020, )Nonferon napisał(a):  Zwariowany i niespokojny. Wchodząc w temat badania wydawało się, że do wyboru kancelarii będzie mnóstwo i chętnie będą negocjować aby pozyskać klienta a tu się okazuje, że właściwie nie ma z czego wybierać. Dobrych prawników nie ma wielu, wszyscy do nich chcą iść i negocjować nie na co

Spokojnie możesz negocjować i w tych lepszych. Ludzie pisali! Za darmo nikt ci sprawy frankowej nie zrobi ale negocjować możesz z prawnikiem jak z każdym innym usługodawcą. Nie negocjują chyba tylko ci co się uważają za gwiazdy w świecie frankowiczów ale z nich i tak nie warto korzystać bo tam się przepłaca a wiedza wcale nie jest jakaś powalająca.
Odpowiedz
#99

W praktyce jak to wygląda o ile mam większe szanse na wygraną z dobrym prawnikiem niż powiedzmy z przeciętnym co sam mówi, że dla bezpieczeństwa klientów sprawy zaczął prowadzić dopiero po TSUE? Jeśli mam powiedzmy banku który nie uchodzi za trudny czy mBank. Oni raczej sporo przegrywają spraw
Odpowiedz

Gadanie takiego prawnika co mówi, że dla bezpieczeństwa sprawami zajęli się dopiero po tsue można przetłumaczyć tak: Nie wiedzieliśmy sami jak zająć się sprawami frankowymi i jak je prowadzić więc obserwowaliśmy specjalistów którzy prowadzą te sprawy od dawna. Po tsue pojawiło się więcej informacji więc zaczeliśmy w tym grzebać. Nie mamy swojej strategii tylko wszystko odgapiamy od innych, jak bank coś zmieni albo czymś nas zaskoczy podczas procesu może być problem bo sami nie jesteśmy w stanie nic wymyślić Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości