Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Odfrankowienie kredytu kancelaria kredyty frankowe

#1

Mam problem z kredytem we frankach i zamierzam pozwać bank. Sporo czytam i dalam juz do analizy swoją umowę z bankiem polecanej i dobrze znanej warszawskiej kacelarii, tylko wychodzi na to ze prawnicy nie maja juz czasu na nic, ida szablonowo. Wyslali mi analize wraz z oferta prowadzenia sprawy i albo podpisujemy i do tego godzimy się na ich mega ceny albo proszę nie zawracać głowy - na dodatkowe pytania nie odpisują a jak się tam dzwoni to ewidentnie słychać, że najchętniej by powiedzieli proszę nie zawracać głowy bo jest 50 innych chętnych albo jak Pani nie stać na nasze stawki to proszę iść do kogoś innego. Pytania do Was

1. Jakie kancelarie obecnie są polecane do spraw CHF, wiem że jest kilka kancelarii najbardziej polecanych które siedzą w temacie już od lat ale ich stawki z tego co wiem są dość wysokie.?
2. Czy jest sens pytać o oferty firmy typu Votum Sa które de facto nie są kancelariami i niby wszyscy piszą, że to ryzykowne ale być może coś się zmieniło 
3. Wyliczyli mi "nadplaty" na 120-150tys i rozumiem, ze to suma sporu. A czemu nie zasadzam calego kredytu tylko "nadplate"? Czy jakbym wygrala ze to faktyczna nadplato to bankster mi te np 120tys odlicza od kredytu a co z suma za nastepne 21lat? Nastepna sprawa? Czy caly kredyt bedzie przeliczany?
4. Dla mnie najwazniejsze Czy jak chce zaczac dzialac i zaczynam od zawezwania do ugody to czy od tego momentu nie place juz rat czy nadal place? Nie chce brac udzialu w nieplaceniu i nie chce byc pozwana przez bank. Nie biore tego pod uwage. Tylko czy wytoczenie sprawy banksterowi wstrzymuje platnosc rat czy nie?
Odpowiedz
#2

Wszelkiego rodzaju firmy typu Sp. z o.o. i inne kancelarie prawne a nawet kancelarie adwokackie tylko takie co dopiero teraz się tematem frankowiczów zaczęły zajmować to sobie odpuść. Jedynie stare sprawdzone kancelarie wchodzą w czyli masz do wyboru ok 10.

Pisałam ostatnio z 3 kancelariami i mam wrazenie, ze zbywaja kazdego kto ma jakies pytania. Sugeruja, ze nalezy podpisac umowe, wplacic kase i o nic nie pytac i nie zawracac tylka. Kontakt tylko mailowy lub telefoniczny i nie widza koniecznosci spotykania sie. Jak pytam o inne rozwiazania niz ich szablon to kontakt mailowy sie urywa
Odpowiedz
#3

Ja pisałam do kilku kancelarii niby z polecenia, nie wiem czy to są te które tematem zajmują się od dawna ale mam dokładnie mam takie same doświadczenia. Jak mam jakieś pytania dotyczące nawet samej oferty która jest tak napisana że ciężko to wyliczyć to już brak kontaktu. Najchętniej po wysłaniu oferty chcieli by zobaczyć od razu przelew i dopiero później można rozmawiać.
Odpowiedz
#4

Pytanie czy warto ogólnie pozywać, wyliczenia tych kancelarii za prowadzenie sprawy są no niesamowicie wysokie. Wszyscy śpiewają bardzo duże stawki oprócz firm typu sp. z o.o, które faktycznie chcą robić taniej ale jak widziałem ich analizę umowy dla jednego z moich kolegów z pracy to wiem, że im sprawy bankowo nie powierze.

Myślicie, że obecnie jak sytuacja z frankiem jest w miarę już opanowana to faktycznie warto teraz jeszcze iść w ten cały proces?
Odpowiedz
#5

CZY WARTO POZWAĆ BANK? A NAD CZYM TU SIĘ ZASTANAWIAĆ - NIE WARTO ALE TRZEBA POZWAĆ BANK!!!! Przecież te "kredyty we frankach" zostały specjalnie przygotowane po to abyś całe życie pracował na taki bank - robisz z siebie niewolnika na całe życie jeśli takiego banku nie pozwiesz. 

Prosty przykład Dla kredytu „frankowego” zaciągniętego w pierwszej połowie 2008 r., na okres 30 lat w wysokości 250.000 zł, z ratami równymi oraz marżą banku wynoszącą 1%, łączna wartość nadpłaconych rat na dzień dzisiejszy wyniesie ponad 50.000 zł. Na taką kwotę będziemy wnosić pozew przeciwko bankowi i tyle też będzie on zmuszony wypłacić Państwu w przypadku uznania przez sąd klauzuli waloryzacyjnej za bezskuteczną. Kolejną korzyścią jaką zyskują Państwo jest zmiana salda zadłużenia. W podanym wyżej przykładzie saldo to zmniejszy się o ponad 177.000 zł!  Ponadto korzystny dla Państwa wyrok pociąga za sobą również skutki na przyszłość. Zmieni się wysokość miesięcznej raty kredytu. Może być ona niższa aż o 50%!

Kwoty różnią się od siebie, w zależności od: wysokości udzielonego kredytu, długości okresu spłaty i przede wszystkim kursu CHF z dnia wypłat kredytu przez bank. Parametrów jest zazwyczaj bardzo dużo, a szczegółowe wyliczenia muszą być dokonane z pomocą wyspecjalizowanego analityka. Przeważnie kwoty których zwrotu można dochodzić wynoszą średnio pomiędzy 20.000 zł a 100.000 zł, a zmniejszenie salda zadłużenia waha się od 100.000 – 400.000 zł.
Odpowiedz
#6

(06-23-2018, )Grzegolo napisał(a):  Myślicie, że obecnie jak sytuacja z frankiem jest w miarę już opanowana to faktycznie warto teraz jeszcze iść w ten cały proces?

heh a pamiętasz jak brałeś kredyt to przecież nie możliwe było aby frank zdrożał do 5zł. A teraz sobie pomyśl co będzie i ile będziesz miał do spłaty jak będzie kosztował 8zł. Nie możliwe się wydaje nie? ale przypomnij sobie co myślałeś, że jest nie możliwe jeszcze kilka lat temu. Tu masz to opisane w kontekście kursu CHF http://www.adwokatjsosnowski.pl/kancelar..._frankach/
Odpowiedz
#7

(06-22-2018, )Małlicja34 napisał(a):  2. Czy jest sens pytać o oferty firmy typu Votum Sa które de facto nie są kancelariami i niby wszyscy piszą, że to ryzykowne ale być może coś się zmieniło 
3. Wyliczyli mi "nadplaty" na 120-150tys i rozumiem, ze to suma sporu. A czemu nie zasadzam calego kredytu tylko "nadplate"? Czy jakbym wygrala ze to faktyczna nadplato to bankster mi te np 120tys odlicza od kredytu a co z suma za nastepne 21lat? Nastepna sprawa? Czy caly kredyt bedzie przeliczany?
4. Dla mnie najwazniejsze Czy jak chce zaczac dzialac i zaczynam od zawezwania do ugody to czy od tego momentu nie place juz rat czy nadal place? Nie chce brac udzialu w nieplaceniu i nie chce byc pozwana przez bank. Nie biore tego pod uwage. Tylko czy wytoczenie sprawy banksterowi wstrzymuje platnosc rat czy nie?

Nadplata jest wyliczana na dziś i podlega zwrotowi na konto lub zaliczeniu na kapitał do spłaty. Po takim wyroku sąd też powinien określić stan prawny na przyszłość. Przeliczany jest cały kredyt w PLN oprocentowany stawką LIBOR. Płacenie/ niepłacenie? Niepłacenie ma swoje konsekwencje. Trzeba na nie być przygotowanym. 

Sprawę należy zlecić tylko doświadczonym kancelariom, co prawda trzeba zapłacić ale przy tym co obecnie dzieje się na rynku tylko one dają gwarancję rzetelnego przeprowadzenia procesu
Odpowiedz
#8

(06-24-2018, )Brikstone napisał(a):  Niepłacenie ma swoje konsekwencje. Trzeba na nie być przygotowanym. 

Sprawę należy zlecić tylko doświadczonym kancelariom, co prawda trzeba zapłacić ale przy tym co obecnie dzieje się na rynku tylko one dają gwarancję rzetelnego przeprowadzenia procesu. 

Ja placic musze, nie moge doprowadzic do komornika bo mam inne mieszkanie nieobciazone hipoteka i nie chce stracic dwoch. 

Mowisz ze sad "powinien", a gdyby tego nie zrobil to od nowa sprawa? Możesz napisać co to za kancelarie bo różnie mówią?
Odpowiedz
#9

To musi być pozwie. Musisz zadać rozliczenia przeszłości i zakazu stosowania w przyszłości. Są wyroki (millennium), gdzie bank przegrywa w sądzie, a dalej robi to samo. Komornik wchodzi dopiero kiedy prawomocnie przegrasz z bankiem w sądzie, a wcześniej nie płacisz rat. Przed komornikiem też można się bronić.
Odpowiedz
#10

Jezeli wzielam 320tys, splacilam 180tys, dlug zostal kosmiczny, ale nie w tym rzecz, jesli chcialabym walczyc o zwrot do banku pozostalej sumy czyli 140tys plus stawka libor to jak to sie nazywa? Chce walczyc o uniewaznienie czy odfrankowienie kredytu?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości