Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Przemoc psychiczna co zrobić?

#1

Jak pomóc sąsiadce, która jest ofiarą przemocy psychicznej. Nie fizycznej. Jej mąż dużo pije, ale także pracuje. Kiedy jedzie do pracy jest trzeźwy, ale kiedy ma dłuższy urlop wpada w ciąg i zaczyna pić. Wtedy każe jej się wynosić z domu, wyzywa, wyłącza światło, zamyka drzwi od domu,. Nocuje albo u mnie w domu, albo na garażu, każe się jej powiesić, mówi, że kupi jej linkę. Mają razem 3 dzieci, już dorosłe. Kiedy jego córki są w domu, także są wyzywane, zwłaszcza najmłodsza, która staje w obronie matki. Dziewczyna jest już na studiach, ale wielokrotnie wyłączał jej prąd kiedy chciała się uczyć by nie mogła skorzystać z Internetu. Policja była wzywana jednak oni mówili, że on ma prawo wyłączać prąd i zabierać dokumenty. Raz było widać na dziewczynie ślady pobicia, ale też nic nie zrobili. Kiedy wtrąciłam się i powiedziałam, że czy nie widzą, że ma siniaki to coś tam łaskawie zwrócili mu uwagę. Kiedy dokumenty są zabrane są one odcięte od świata. Nie mogą zrobić zakupów, nie mogą pojechać do lekarza. Tak samo jak jest wyłączone światło. Dom, światło jest na niego, ale Internet. telewizja, komputery na żonę. Nie mają rozdzielności majątkowej, dom, wszystko zostało zbudowane i urządzone po ślubie. Sąsiadka ma nagrania oraz świadków, że do tej przemocy faktycznie dochodzi. Średnią córkę wygonił z domu i nie wpuszcza jej. Była także pani Kurator kiedy jeszcze dziewczyny były niepełnoletnie, ale powiedziała, że jak przemocy fizycznej nie ma to żadnej nie ma.

Co w takiej sytuacji zrobić? Czy policjanci faktycznie mają rację, że on może wyłączać i włączać prąd kiedy chce nie dając córkom warunków do nauki? Czy można go eksmitować? Gdzie można to wszystko zgłosić? Żadna policja nic nie chce zrobić, jeszcze mówi, że wzywają policję niepotrzebnie bo znamion przemocy nie ma, chociaż jego krzyki i wyzwiska słychać w całej okolicy. Kilka razy ja wzywałam policję, podawałam swoje imię i nazwisko. Chce pomóc im, widzę, że kobieta oraz dziewczyny są wykończone tym, a on czuje się bezkarny i śmieje się wszystkim w twarz, że może robić co chce.
Odpowiedz
#2

Za kazdym razem wzywac policje. To jest znęcanie sie... sprawa idzie do prokuratury. Grozi mu do 5 lat oraz np sąd wyda nakaz opuszczenia przez niego mieszkania (mimo ze jest wlascicielem) oraz zakaz zblizania sie do żony.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości