Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Rozwód z orzekaniem o winie czy warto?

#1

Co daje rozwód z orzeczeniem o winie?? W grudniu 2017r dowiedziałam się ze mój mąż od 3 lat ma kochankę (koleżankę z pracy) w tym czasie urodziło nam się drugie dziecko na początku byłam wściekła i chciałam się zemścić. Teraz z upływem czasu i wraz z nadejściem obojętności zastanawiam się czy iść na noże
Odpowiedz
#2

Możesz wnosić o alimenty na siebie jesli rozwód bedzie z winy współmałżonka.
Odpowiedz
#3

Olej... Wystarczy 1% Twojej winy i po kilku ciężkich sprawach z brudami na wierzchu dostaniesz rozwód z winy obojga. Po co te przepychanki...
Odpowiedz
#4

Akurat ja bralam rozwod z winy męża i nornalni ludzie swiadomi przez kogo rozsypalo sie małżeństwo zachowaja godnosc i przyznaja sie do winy, moj byly mąż przyznal sie do swojej winy
Pozew złożony w grudniu
7 marca byla sprawa i bez wyviagania bródow 15 min rozprawy juz z wyrokiem. Rozeszlismy sie w zgodzie jak cywilizowani ludzie bez świadków i ciagania ludzi po sądach.
Najlepiej porozmawiac normalnie bez emocji zeby przyznal sie do wszystkiego ze nie ma sensu ciągać obcych ludzi po sadach moze sie zgodzi dobrowolnie. Spróbować można.
Odpowiedz
#5

Mój mąż wniósł z orzekaniem winy mojej a była wspólna. Gdy się rozstawalismy była mowa za porozumieniem stron rozejsc się w zgodzie. Gdy dostałam pozew i zobaczyłam to pomyślałam skurwiel.... były awantury policja itp. Powiedziałam mu żeby się wstydził tego co wniosl do sądu pokasowal wszystkie moje dowody na niego ale je odzyskalam i powiedziałam mu że co mu to da ten pozew ? Satysfakcje jedynie i co powiesi sobie ja nad łóżkiem? Już jest lepiej jesteśmy po 1 sprawie i się jakoś dogadujemy co do dzieci. A reszta wyjdzie po 31 marca. Może zrozumie wkoncu swój błąd....
Odpowiedz
#6

a bym nie odpuściła za 3 lata trzymania mnie w kłamstwie i jeszcze do tego jakby nigdy nic dziecko po drodze jak w szczęśliwym małżeństwie !!! U mnie orzekanie o winie i to z taką litanią że by się ze wstydu spalił w sądzie !
Odpowiedz
#7

3 lata trzymania w kłamstwie i kolejne 3 lata szarpaniny w sądzie...według mnie szkoda zdrowia i życia...w tym czasie już może być w kolejnym szczęśliwym związku...a to prawdziwa zemsta
Odpowiedz
#8

Ja złożyłam bez orzekania chciałam kulturalnie. Mąż odpowiedział na pozew chcąc jedynie mojej winy więc ja walczyłam o winę obojga. I udało się. Czekam na uprawomocnienie się wyroku.
Odpowiedz
#9

Rozwód to ogólnie porażka, jak już jest konieczny to należy rozejść się możliwie spokojnie. Złaszcza gdy są dzieci
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości