Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Wersja do druku
+- Pomoc Frankowiczom, Kancelarie Frankowe, Frankowicze - Forum (https://sprawdzony-adwokat.pl/forum)
+-- Dział: Pomoc prawna z zakresu prawa prywatnego (https://sprawdzony-adwokat.pl/forum/Forum-Pomoc-prawna-z-zakresu-prawa-prywatnego)
+--- Dział: Prawo rodzinne (https://sprawdzony-adwokat.pl/forum/Forum-Prawo-rodzinne)
+--- Wątek: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa (/Thread-Kwestia-zarobkow-a-sprawa-rozwodowa)
+- Pomoc Frankowiczom, Kancelarie Frankowe, Frankowicze - Forum (https://sprawdzony-adwokat.pl/forum)
+-- Dział: Pomoc prawna z zakresu prawa prywatnego (https://sprawdzony-adwokat.pl/forum/Forum-Pomoc-prawna-z-zakresu-prawa-prywatnego)
+--- Dział: Prawo rodzinne (https://sprawdzony-adwokat.pl/forum/Forum-Prawo-rodzinne)
+--- Wątek: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa (/Thread-Kwestia-zarobkow-a-sprawa-rozwodowa)
Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Gdanski - 03-29-2018
Pytanie dotyczy tego czy większe zarobki współmałżonka mogą mieć jakiś wpływ przy sprawie rozwodowej?
RE: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Jaskinia - 03-29-2018
Wpływ na co konkretnie? Na orzeczenie rozwodu nie, na wysokość ewentualnych alimentów a i owszem.
RE: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Gdanski - 03-29-2018
pytam bo ludzie mają różne pomysły
RE: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Biodna - 03-29-2018
jak za dużo zarabiałeś i nie oddawałeś całej kasy małżonce, to będzie to przemoc ekonomiczna i oczywiście wyłączna wina
RE: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Macka2 - 03-29-2018
Nie. W chwili rozwodu moje udokumentowane zarobki były 3x wyższe niz rzekome zarobki ex męża. Sędzina podzieliła koszt utrzymania córki z faktur, które przyniosłam równo po połowie.
RE: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Biodna - 03-29-2018
z pewnością gdyby było odwrotnie (3x wyższe zarobki faceta), sędzia koszty utrzymania podzieliłaby inaczej niż po 50%
RE: Kwestia zarobków a sprawa rozwodowa - Macka2 - 03-29-2018
nie wiem. Nie jestem jasnowidzem. Sędzina powiedziała tylko, ze nieudolność któregoś z rodziców nie jest powodem aby poziom na jakim dotychczas żyło dziecko uległ pogorszeniu.